… tak to się zaczęło

Domki. Zaczęło się od jednego, przypadkowego rysunku. Nie dlatego, że jestem fanką architektury i architektem, ale coś w tych kilku kreskach jest magicznego. Zanim jednak doszło do tego spotkania zdarzyło się co innego …

skandynawski_kubek_na_prezent_17

Wydawało mi się, że jestem jak płyta winylowa, która kręci się w kółko i codziennie jest tylko obracana na drugą stronę … i tak od początku. Wstaję rano, wychodzę do pracy, wracam późnym wieczorem, od razu wpadam w domowe obowiązki i zasypiam przy książce lub oglądając film. Nie chciałam, za rok, odpowiedzieć sobie na pytanie: „jak minęło Ci ostatnie 12 miesięcy?” no własnie … „jak?”. Kto z Was popadł w taką rutynę i nie może się uwolnić? Pewnie kilka łapek podniosło się do góry. To był dla mnie kluczowy moment na postawienie sobie nowego wyzwania. Jak?

  • szukałam zajęcia, które pomoże mi „zwolnić”, a szczególnie znaleźć moment dla siebie i odpoczynek po powrocie z pracy
  • musiało być to coś, co pozwala mi się skupić i oderwać od rzeczywistości, innymi słowy: odpłynąć
  • czynność tą, chciałam móc wykonywać nie tylko w domu, czasem znajduję się w innym miejscu niż dom i chcę też mieć do niej łatwy dostęp

Niektórzy potrafią „odpłynąć” przygotowując sobie gorącą kąpiel, inni idąc na masaż, a ja jak się okazuje: odpływam piekąc ciasto, przygotowując kolację lub … rysując. Postanowiłam, że:

„w ciągu kolejnych 100 dni narysuję 100 domków”

Aby śledzić postępy i wytrwać te nieco ponad 3 miesiące, postanowiłam, że każdy domek będę fotografować i wrzucać na konto na Instagramie. W ten sposób zobowiązałam się przed innymi, że codziennie zaprezentuje im nowy domek, a przed sobą: że nie mogę zawieźć moich widzów. Co ciekawe, nie spodziewałam się takiego efektu i odzewu z drugiej strony, gdy mój projekt ruszył. Okazało się, że kibiców przybywa, moja motywacja rośnie, a co rusz otwierają się kolejne furtki z nowymi pomysłami i motywacjami.

… tak to się zaczęło

Ciąg dalszy historii … już niebawem, teraz coś dla Ciebie z mojego doświadczenia

Jakiś czas temu moja koleżanka szła na dłuższy urlop. W ostatnim dniu pracy bardzo mocno to przeżywała, bo: „co ona będzie robić w domu poza pracą?”. Bardzo mnie to przeraziło, bo ja mam całą listę rzeczy, które chciałabym spróbować, będąc na dłuższym urlopie. Jednak później uświadomiłam sobie, że jest wielu takich ludzi, którzy całe swoje życie poświęcają pracy i nie mają takiego szczęścia, aby odkryć swoje pasje. Dzięki wykonywaniu czegoś, co lubimy, napełniamy się pozytywną energią, którą możemy użyć w ciągu dnia, albo może przerodzić się to w długotrwałą pasję.

COŚ DLA CIEBIE z m o j e g o d o ś w i a d c z e n i a

Odkryj swoją pasję i wykorzystaj ją w wolnej chwili, jako przerywnik. Może lubisz szydełkować? A może nauka słówek sprawia Ci przyjemność? Czy też ozdabianie kanapek, które później w towarzystwie zjesz na kolację, w zamian dodatkowo zaskoczysz i pewnie dostaniesz pochwałę. Znajdź czynność, która nie zajmuje dużo czasu, a która skupi Twoją uwagę tylko na sobie. W ten sposób oderwiesz się od codziennej rutyny napełnisz energią.

Jak spędzasz swój wolny czas? Czy masz jakieś pasje? Czy możesz rozwijać te pasje? Czy Twoje pasje mogą stać się czymś więcej niż pasja?

miłego dnia, Ola

pościel ze zdjęcia
kubek ze zdjęcia